poniedziałek, 24 listopada 2014

Jak zrobić dobrą kawę

Dziś w zasadzie nie będzie zwykłego przepisu, bardziej krótki poradnik jak zrobić kawę w ciśnieniowym ekspresie kolbowym.
Po pierwsze, nie jest prawdą, że żeby zrobić dobrą kawę potrzeby jest drogi ekspres. Jesteśmy zadowolonymi użytkownikami ekspresu Zelmer 13z12 Maestro, który kosztuje poniżej 500 zł, a kawa wychodzi lepsza, niż z ekspresów za dwudziestokrotność tej kwoty.
Po drugie, kawa ma znaczenie, zarówno jej jakość, gatunek, jak i czas i sposób mielenia oraz przechowywania. Nawet najlepszy ekspres nie wydobędzie wiele z popularnej kawy w żółtym opakowaniu. Wręcz przeciwnie, ekspres wydobywa wszelkie niedostatki kawy, więc kawa nadająca się picia po zaparzeniu "tradycyjnie", z ekspresu może okazać się no cóż, paskudna (tak zdarzyło się na początku naszej przygody z ekspresem, kiedy zrezygnowaliśmy z jednej z lubianych wcześniej mieszanek kupowanych w sklepach sieci będącej skądinąd producentem "żółtej" kawy).

Do ekspresu ciśnieniowego kawa powinna być zmielona grubiej, niż do parzenia po turecku. Zazwyczaj kupuję niewielkie ilości kawy ziarnistej (maksymalnie na 2 tygodnie) w palarni, a nie w sklepie (serio, jeśli tylko jest to możliwe, warto szukać w okolicy palarni i tam się zaopatrywać) i proszę o zmielenie w odpowiedni sposób na miejscu, a potem przechowuję szczelnie zamkniętą w słoju. Dzięki temu kawa zawsze jest świeża i aromatyczna.

Mój ekspres ma opcję robienia kawy jednocześnie w dwóch naczyniach oraz głębokie i płytkie sitko, zazwyczaj korzystam z tego pierwszego. Wchodzi do niego ok. 3 łyżki stołowe (lub 2,5 miarki) kawy i to jest optymalna ilość żeby uzyskać mocną i aromatyczną kawę dla 2 osób.
Dobrym pomysłem, który poprawia smak kawy jest wcześniejsze rozgrzanie kolby i sitka przez przelanie ich porcją wrzątku.
Kawę należy bardzo dobrze ubić w sitku. To koniecznie, inaczej gorąca woda zbyt szybko przeleci przez kawę i nie zaparzy jej odpowiednio. Ubijam następującą techniką: sypię pierwszą miarkę kawy, wkładam do sitka ubijak i okrężnym ruchem dociskam go do oporu, dzięki temu na spodzie sitka z pewnością nie będzie pustych miejsc i mam pewność, że do sitka wejdzie cała kawa i nic się nie rozsypie jak dzieje się często kiedy próbujemy ubić od razu całą porcję. Dosypuję resztę kawy i ubijam dokładnie kilkunastoma ruchami. Pod kolbą ustawiam 2 szklaneczki lub filiżanki do espresso i napełniam je ok. 80 ml naparu (prawdziwe certyfikowane espresso ma 3 razy mniejszą objętość, ale przeciętnemu polskiemu "zjadaczowi" kawy trudno wypić taki napar). Przy takiej objętości napoju uzyskuję ok. 3 mm warstwy gęstej i sztywnej pianki, która utrzymuje się na kawie dość długo (ładnie widać to na zdjęciu).
Taka kawa może być podstawą do przygotowywania różnych napojów kawowych.

3 komentarze:

  1. Witam,a czym Pamstwo ubijaja ta kawe w kolbie gdyz ja nie mam tampera a wlasnie zakupilam ten ekspres co panstwo. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do ekspresu jest dołączona łyżka plastikowa, na końcu której jest powierzchnia do ubijania kawy w kolbie. Pozdrawiamy :)

      Usuń
  2. Też lubię kawę z ekspresu kolbowego, czuję wtedy, że panuje nad wszystkim. Mam model od delonghi http://www.delonghi.com/pl-pl/produkty/kawa/ekspresy-do-kawy/ekspresy-wysokocinieniowe/ec-850m-0132109003 dobrze się sprawuje ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...