Bakłażany do Gruzji miały być
sprowadzane już przez żołnierzy Aleksandra Macedońskiego z terenów Indii. Ich
jedzenie spopularyzowali jednak dopiero Arabowie, którzy w VIII wieku n.e. podbili tereny dzisiejszej
południowej Gruzji. Dlatego też gruzińska nazwa bakłażana – badridżani pochodzi od arabskiego al-bazindżan. Gruzini znają wręcz setki
sposobów na przyrządzanie tych warzyw. Smażone, duszone, zapiekane, grillowane
czy marynowane jako przetwory na zimę, bakłażany stanowią jedną z
najważniejszych podstaw kuchni gruzińskiej. Poniżej przepis na bakłażanową
przystawkę.
Kuchnia gruzińska: Roladki z bakłażanów z nadzieniem orzechowym |
Składniki na 8-10 sztuk:
2 nieduże bakłażany (o długości ok. 15 cm)
2 nieduże bakłażany (o długości ok. 15 cm)
1/3 szklanki oleju słonecznikowego
1/2 szklanki wyłuskanych orzechów włoskich
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka suszonych nasion kolendry
1 łyżeczka kurkumy
pół łyżeczki ostrej mielonej papryki
pół łyżeczki ostrej mielonej papryki
2 łyżki czerwonego octu winnego
50 g natki kolendry
1/2 szklanki pestek granatu
sól do smaku
Bakłażany umyć i wyciąć ogonki. Pokroić wzdłuż na cienkie ok. 5 mm plastry (z każdego bakłażana powinno wyjść 4-5 plastry nie licząc "piętek"). Jeśli to gorzka odmiana, to osolić i odstawić na pół godziny (ale zapewne nie trzeba tego robić - odmiana z gorzkim sokiem rzadko pojawia się w sprzedaży), usmażyć na oleju z obu stron. Następnie osączyć z tłuszczu na papierowym ręczniku (uwaga, bakłażany bardzo mocno "piją" tłuszcz). Orzechy, czosnek i przyprawy włożyć do robota kuchennego i zmielić, następnie dodać ocet i natkę kolendry i wymieszać. Masę rozprowadzić z przegotowaną wodą aby uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Na każdy plaster bakłażana nałożyć i rozsmarować orzechową masę. Zwinąć w ruloniki. Podawać obsypane pestkami granatu i natką kolendry.
samo zdrowie. Jestem ciekawa smaku takiej kompozycji skladników, tym bardziej, że zawsze kusił mnie baklażan... ;)
OdpowiedzUsuńJadłam je kilka razy w Gruzji :) są pyszne, chociaż tej masy orzechowej zawsze było bardzo dużo (nawet z wierzchu były te bakłażany obłożone masą) i z tego powodu były strasznie sycące, nigdy nie dawałam rady zjeść całej porcji ;)
OdpowiedzUsuńDlatego zrezygnowałam z polewania ich masą - pomyślałam, że smażony bakłażan faszerowany masą orzechową dodatkowo polany rozcieńczoną wodą masą to będzie trochę za dużo. No i takiego bez polewy łatwiej zjeść :)
Usuńnie mogło być lepiej!
OdpowiedzUsuńŚwietna przystawka. Chętnie włączę ją do mojego menu, bo bakłażany uwielbiam. Zawsze mam dyżurnego w lodówce:-)
OdpowiedzUsuń