"Stara powieść mówi, że Las Mariborski wytwarzały kiedyś driady z Brokilionu. Przepis dotarł w końcu do Kaer Morhen, gdzie zaczęli produkować go wiedźmini po nieznacznym zmodyfikowaniu składu".
Kiedy byłem dzieckiem, najważniejszym specyfikiem na przeziębienie, jaki znałem, był syrop mojej babci z pędów sosny. Zawsze lepsze to niż ohydny syrop z cebuli :) Jakież więc było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem syrop sosnowy marki Łowicz. Do leczenia go na cokolwiek nie polecam, bo jednak do prawdziwego syropu stanąć nie może (chociaż rzeczywiście zawiera całkiem sporo witaminy C). Okazało się jednak, że świetnie nadaje się jako składnik drinków, nadając im niesamowity smak, w szczególnie w kompozycji z żubrówką.
Efekt wizualny tego drinka skojarzył mi się z eliksirami wiedźmińskimi - chyba będę próbował wymyślić kolejne receptury :)
Las Mariborski |
50 ml żubrówki
25 ml likieru miętowego
25 ml syropu sosnowego Łowicz
tonik
lód
Do wysokiej szklanki wypełnionej lodem przelać żubrówkę i syrop sosnowy. Dopełnić całość tonikiem i lekko zamieszać. Energicznie wlać likier miętowy - ze względu na swoją gęstość stworzy efektowne "mazy" w drinku, które powoli będą opadać na dno.
Idealny drink nie tylko dla wiedźminów :)
używałeś zubrówki tej z trawą? czy biała, czysta też da radę, czy to nie będzie tak samo? :> /oczko
OdpowiedzUsuńBiała żubrówka nie ma tarniny, więc nie będzie drink aż tak "leśny" - poeksperymentuj ;)
Usuń