Wracam po przerwie. Miałam bardzo pracowity urlop - w sobotę był ważny egzamin. Jutro okaże się czy mam powody do świętowania, a na razie cieszę się wolnym czasem i "odkurzam" wszystkie te rzeczy, które musiałam porzucić na ostatnie dwa tygodnie. Znów udało mi się kupić piękne figi. Tym razem zdecydowałam, że zrobię je na słodko. W internecie jest mnóstwo przepisów na tarty z figami i serem ricotta. Niestety, jeśli chodzi o ten rodzaj sera, akceptuję tylko twardą, słonawą ricottę w bloku. Produkt kubeczkowy jest dla mnie nie jadalny - ma posmak, który określam jako "wapniowy". Ponieważ, moim zdaniem, gotowanie polega na znalezieniu takiej modyfikacji przepisu, która trafi w nasz smak, zdecydowałam się użyć uwielbianego przez mnie sera białego.
Składniki:
Ciasto:
1,5 szklanki mąki
0,5 szklanki cukru
1 jajko
pół opakowania cukru z wanilią i kardamonem
Masa serowa:
450 g tłustego sera białego
3-4 łyżki miodu
150 ml śmietanki 30%
1 jajko
6-7 świeżych fig pokrojonych w ósemki (w zależności od wielkości formy)
Składniki ciasta umieścić w robocie kuchennym, krótko zmiksować na wysokich obrotach. Kiedy ciasto zacznie tworzyć kulę, wyjąć z robota, zawinąć w folę i zostawić w lodówce na minimum godzinę. Formę na tartę wyłożyć papierem do pieczenia lub wysmarować dokładnie masłem i wylepić ciastem, ponakłuwać widelcem i podłożyć do lodówki na 10-20 minut.
Przygotować masę serową: wszystkie składniki zmiksować w robocie na gładka masę. Powinna być dość płynna, w razie potrzeby można dodać więcej śmietanki.
Ciasto podpiec w temperaturze 180 stopni 15-20 minut. Wyłożyć krem serowy, wyrównać powierzchnię i ułożyć kawałki fig. Na moją dużą formę z Ikei weszło ok. 7 fig, gdybym układała nieco "ciaśniej", 8 byłoby w sam raz. Zapiekać jeszcze ok. 40 minut - aż masa serowa się zetnie, a figi puszczą sok. (na pierwszym zdjęciu poniżej tarta przez włożeniem do pieca)
sernik z figami - super! :)
OdpowiedzUsuńTarta pyszności!!!! :-)
OdpowiedzUsuńmniam mniam... figi=wakacyjne wspomnienia
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o figi - mam do nich wieeelką słabość, więc straszliwie podoba mi się ta Twoja tarta.
OdpowiedzUsuńJa nie mam nic przeciwko ricotcie z kubeczka, ale zgadzam się z Tobą - trzeba gotować i piec tak, żeby nam smakowało :) Twoja tarta wygląda pysznie, choć ja z kolei nie przepadam za świeżymi figami :)
OdpowiedzUsuńA ja przygode z figami zaczynam jutro :) tarta prezenuje się wysmienicie :) a ricottę z kubeczka lubię, świetnie komponuje się z malinami :)
OdpowiedzUsuń