Białe kluski śląskie to wręcz archetyp kuchni śląskiej. Poza regionem mało kto zna ich inną odmianę - kluski czarne, które mi się osobiście bardziej kojarzą z uroczystościami rodzinnymi (no bo białe to wiadomo, a z czarnymi to więcej roboty ;)).
Można o nich śmiało powiedzieć, że są konkretniejsze od klasycznych - cięższe, o bardziej lepkiej konsystencji i charakterystycznym smaku - jeszcze więcej kartofla w kartoflu ;)
Ślůnske klůski čorne (Czarne kluski śląskie) |
4 ugotowane kartofle
3 surowe kartofle
1 jajko
mąka ziemniaczana (ilość podana w przepisie poniżej)
Surowe kartofle zetrzeć na tarce. Odcisnąć z nadmiaru płynu i umieszczamy w dużej misce. To bardzo ważne - jeżeli zostawimy płyn z surowych kartofli z masy nie będziemy w stanie zrobić klusek i wszystko będzie do wyrzucenia.
Pozostałą część kartofli ugotować w osolonej wodzie. Ostudzić i przecisnąć przez praskę do ziemniaków lub rozbić ubijakiem. Odłożyć, aż całkiem ostygną. Przełożyć do miski wraz z surowymi.
Całość kartoflanej masy podzielić na 4 części. Jedną odłożyć na bok. W
to miejsce wsypać tyle mąki, ile było kartofli. Dodać jajko i ugnieść (nie zapomnieć
o odłożonej części:P) na jednolite ciasto. Jeśli masa będzie być kleista,
podsypywać mąką - powinno odchodzić od ręki.
Z ciasta formować kulki, lekko spłaszczone. W każdej palcem robić charakterystyczne dla śląskich klusek wgłębienie na sos.
Zagotować i osolić wodę. Wrzucać kluski partiami, zamieszać, aby nie przykleiły nam się do garnka. Gotować mniej więcej 6 minut od wypłynięcia (dłużej niż białe)Podawać jako dodatek do mięs, z sosem, można jeść też same ze skwarkami. Osobiście lubię zostawić kluski na drugi dzień, pokroić i zjadać podsmażone na maśle na patelni. Są o wiele lepsze w tej formie niż białe :)
Ostatnio jak robiłam kluski śląskie to ojciec płakał jak jadł, bynajmniej nie z rozkoszy xD Nie wyszło mi
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w konkursie: http://orcia.blogspot.com/2013/06/konkurs-kuchnia-z-rozan.html sporo nagród do zdobycia!
No to polecamy nasze przepisy, oba są super :)
Usuńa mnie tam wychodzą :-) mam nadzieję, że z tymi też nie będę miała problemu :-)
OdpowiedzUsuńponawiam z przepisu - odcisnąć wodę z surowych kartofli, bo bez tego możemy sobie z masy na kluski zrobić babę ziemniaczaną ;)
UsuńJak ja uwielbiam tradycyjną, prostą polską kuchnię, a zwłaszcza śląska kuchnia serwuje wszystko to co tygryski lubią najbardziej :) Wyglądają pysznie, mogłabym jeść codziennie :)
OdpowiedzUsuńDobre !
OdpowiedzUsuńwitam,ten przepis choć dokładny nie jest przepisem na kluski śląskie czarne, jest to przepis nazywany na Śląsku kluskami cygańskimi, dlatego taka nazwa bo łączy dwa rodzaje klusek : białe i czarne, zaleta jest tu fakt, iż te kluski w przeciwieństwie do prawdziwych klusek śląskich czarnych są dużo lżejsze od czarnych dla żołądka, poza tym czarne te oryginalne są o wiele bardziej pracochłonne i W OGÓLE nie zawierają w składzie ziemniaka gotowanego, gdyż składają się wyłącznie z ziemniaków surowych i odsączonej z nich naturalnej skrobi.
OdpowiedzUsuńJestem rodowitą z dziada pradziada Ślązaczką, dlatego pozwoliłam sobie na skreślenie wyjaśnienia i sprostowanie tego dania.pozdrawiam wszystkich:) miłego dnia. Ew.