Zwrócono mi uwagę, że coś ostatnio nie wrzucam swoich kruchych ciasteczek. Będzie więc seria :) Na pierwszy ogień w nowym roku poszły trzecie korzenne ciasteczka obok kardamonowych i cynamonowych. Postanowiłem zatem znów zaryzykować. Jako dodatku smakowego użyć
nieco likieru Sambuca. Wydobył on intensywny smak anyżku i polepszył konsystencję. Sofroniusz jak widać na zdjęciu był nimi bardzo zainteresowany :)
Kruche ciasteczka anyżkowe |
100 g masła
2/3 szklanki cukru
1 i 1/3 szklanki mąki pszennej
pół łyżeczki mielonego anyżu
jajko
30 ml likieru Sambuca
jajko
30 ml likieru Sambuca
Wszystkie
składniki, w tym likier, umieścić w robocie kuchennym. Jak zwykle
przypominam, aby używać wyłącznie zimnego masła - ciastka tak
przygotowane na pewno będą odpowiednio kruche, ale nie za twarde.
Gdy ciasto będzie miało jednolitą konsystencję, jest gotowe. Powinno zbić się w jednolitą kulę i przy tym mocno pachnieć anyżem i masłem. Ciasto wybrać łyżką z misy robota na wcześniej przygotowaną folię spożywczą. Następnie należy nadać mu formę w miarę długiego wałka, zawinąć szczelnie w folię oraz odłożyć na nie krócej niż godzinę do lodówki celem schłodzenia. Po tym z gotowego, zimnego wałka odcinać grube na ok. 5 mm ciasteczka.
Gdy ciasto będzie miało jednolitą konsystencję, jest gotowe. Powinno zbić się w jednolitą kulę i przy tym mocno pachnieć anyżem i masłem. Ciasto wybrać łyżką z misy robota na wcześniej przygotowaną folię spożywczą. Następnie należy nadać mu formę w miarę długiego wałka, zawinąć szczelnie w folię oraz odłożyć na nie krócej niż godzinę do lodówki celem schłodzenia. Po tym z gotowego, zimnego wałka odcinać grube na ok. 5 mm ciasteczka.
biorę jedno ;) przepyszne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
mniam :) dziękuję za udział w akcji :)
OdpowiedzUsuń