Tequila. Alkohol, który według niektórych albo się kocha albo nienawidzi. Moim zdaniem wszystko można powiedzieć o tequili, ale jedno na pewno - sama w sobie jest paskudna.
Wiadomo, tequilę robi się z agawy. Tylko że chodzi o jej korzeń - przez
co ten destylat w czystej postaci ma dla mnie ziemisty, korzeniowy
posmak, którego nie da się długo pozbyć z języka.
Cała
magia tego alkoholu opiera się na świecie na jednym - rytuale. Skąd się
wziął? To raczej PR marki w czystej postaci. Jak już pić to niech
będzie z tym nieco zabawy. I tak zamiast jak ludzie pić z kieliszka,
wlanie w siebie tego burego wynalazku potomków Azteków poprzedza
zlizanie szczypty soli z własnej ręki a po nim następuje wgryzienie w
cząstkę limonki. I tak człowiek zamiast zapamiętać, że właśnie z własnej
woli wypił wódkę o warzywnym zapaszku, pamięta rytuał, który temu
towarzyszył.
Poza Meksykiem oczywiście, gdzie do dziś
barmani stukają się w głowę, gdy turyści pytają o sól i cytrynę do
kieliszka.
Jest
jednak coś, co powoduje, że w ogóle o tequili piszę. O ile moim zdaniem
picie jej "czystej" jest sporą katorgą, to jednak jako baza do drinków
jest idealna. I nie chodzi wcale o to, że dodatki zabijają jej smak -
raczej z dodatkami świetnie się komponuje i daje świetne efekty. Co tu
dużo mówić - urok Margarity i wariacji na jej temat mówi sam za siebie
;)
Poniżej
nieco niecodzienna propozycja podania tequili - drink Shady Lady.
Odróżnia go od innych koktajli z tequilą dodanie do niego
niespodziewanego składnika. Sok limonkowy, cytrynowy, czy pomarańczowy
często jest komponowany z tym meksykańskim alkoholem. Tutaj mamy sok z
czerwonych grapefruitów. Cierpkość tego połączenia na szczęście idealnie
łamie likier z melona.
To idealny drink na upalne dni. Albo na takie, gdy marzy się tylko o tym, by był upał. Jak dzisiaj.
Składniki
30 ml tequili blanco
30 ml likieru melonowego
sok z czerwonego grapefruita
30 ml likieru melonowego
sok z czerwonego grapefruita
wisienka koktajlowa i plasterek limonki do dekoracji
Do
wypełnionej lodem szklanki przelać tequilę i likier. Całość dopełnić
sokiem i udekorować plasterkiem limonki oraz nabitą na wykałaczkę
wisienką.
Salud!
Podoba mi się ten likier melonowy, czy on sam w sobie też jest zdatny do spożycia czy raczej tylko jako składnik drinków?
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, że bardzo zdatny, aż za szybko znika - to chyba jego jedyna wada ;)
UsuńBardzo zdatny, można powiedzieć, że to nasze odkrycie listopada :)
OdpowiedzUsuńA jaka cena? ;>
OdpowiedzUsuńKobiety nie pyta się o wiek, a alkoholu o cenę :P
OdpowiedzUsuń