wtorek, 11 grudnia 2012

Krem z podgrzybków

Jakby tak prześledzić nasze wpisy z Karolą, to ja potrafię tylko zmieszać drinka, ewentualnie upiec ciasteczka. Nie jestem może mistrzem kuchni (w odróżnieniu od ... ;)), jednak trzeba przyznać, że przynajmniej jedną rzeczą mogę się troszkę pochwalić - kremami.  

Od dziecka (tudzież: od bajtla ;P) nie lubię jak mi coś pływa w zupie. Kiedyś prawie doprowadziłem Karolę do histerii swoim genialnym pomysłem zmiksowania sobie barszczu ukraińskiego (mi tam smakował).

Wyszedłem na szczęście ze stanu radosnego miksowania czego tylko się da. Jesień z Karolą mieliśmy nader intensywną tego roku (egzaminy, nowa praca, nowe studia ...) ale na szczęście udało nam się zrobić zapasy elementu kuchni, bez którego nie wyobrażam sobie takich zimnych, ponurych dni jak ten - mrożonych grzybów. Poniżej prosta propozycja na wykorzystanie zachomikowanych w zakamarkach zamrażalnika skarbów jesieni.

Krem z podgrzybków

Składniki:

70 dkg podgrzybków (świeżych lub mrożonych)
3 szalotki
2 łyżki masła
sól, pieprz
śmietana 18 %
woda :)

Szalotki bardzo drobno posiekać i zeszklić na maśle. Podgrzybki pokroić w plastry, dodać do szalotek i smażyć, aż zmiękną. Kilka najładniejszych kapeluszy zostawić w całości do późniejszej dekoracji. Zalać wodą tak, aby przykryło grzyby. Gotować ok. 15 minut. Doprawić solą i pieprzem. Kiedy ostygnie, zmiksować, wcześniej wyciągając wybrane kapelusze. Podawać z łyżką kwaśnej śmietany 18%.

Sofroniuszek po powrocie
z grzybobrania  jeszcze we wrześniu:)

2 komentarze:

  1. Mmmmm zjadłabym taki kremik, brzmi i wygląda bardzo apetycznie i do tego prosty w w przygotowaniu. mniam!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest przepis facetoodporny, czyli idealny dla mnie :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...